środa, 11 kwietnia 2012

40. Rozstanie.

Siedzisz sobie w parku z chłopakiem. Po chwili ten wodzi wzrokiem po tyłku przechodniej. Wstajesz i mówisz: wiesz, jesteś świnią i dajesz mu w twarz i odchodzisz. Ten zaczyna cie gonić i przepraszać. Ty jednak nic na jego przeprosiny, ponieważ już mu nie ufasz. Nawet w żadne jego słowo. Co mam zrobić, żebyś mi przebaczyła? Nie wiem wykup wszystkie kwiaciarnie z kwiatami w tej okolicy, Chłopak staje jak głupi na przeciwko ciebie i mówi wiesz ty jesteś psychiczna i odchodzi. Siedzisz sobie na ławce i płaczesz. W tej chwili podszedł do ciebie Zeyn: mogę użyczyć ci mojego rękawa, żebyś mogła się wypłakać? Nie przejmuj się tym idiotom nie bł ciebie wart. Siada koło ciebie, a ty przytulasz się do jego ramienia i wycierasz oczy. Jesteś naprawdę słodki. Wiem, to. I za pleców wyciąga różę i daje ci ja do ręki. Proszę to dla najpiękniejszej dziewczyny na tym świecie. Bierzesz różę, mocno go przytulasz i całujesz go w usta.


                                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz