wtorek, 3 kwietnia 2012

20. Jak poderwać chłopaka.

Pierwszy dzień w nowej szkole, totalna załamka. Pierwszy miałaś wf, lubiłaś go bardzo, ale tylko w postaci kosza. Weszłyście na salę z waszą panią od wf, chłopacy mieli właśnie końcówkę gry w siatkę na sali. Siadłyście na trybunach, bujając w myślach rozkojarzywszy się, w pewnej chwili dostałaś piłką w łeb. Ałććć..
Chłopak podbiegł do ciebie i zaczął pytać nic nie nie jest, nie boli cię, bardzo przepraszał łajza ze mnie. Podniosłaś głowę do góry i zatkało kakao. Chłopak był olśniewający, normalnie jak Anioł ( ten z Axa).
Tak cię zatkało, że dopiero cię odetkało kiedy chłopak odszedł od ciebie dalej grać. Powiedziałaś sobie w głowie ten chłopak będzie mój i to jeszcze dziś. Kiedy spotykałaś go na korytarzu podkładałaś mu nogę nie pomagało, siedząc w ławce zamiast karteczka rzucać w niego, to rzucałaś cegłą, niestety chłopak w tej samej chwili się schylił i trafiłaś nauczyciela. Który skończył swoją lekcje w szpitalu. Próbowałaś wylać nawet wrzątek kawy na jego spodnie nic to nie dało, tylko poparzyłaś przy okazji swoją koleżankę. Byłaś wykończona tymi próbami poderwania go, że się poddałaś. Siedziałaś właśnie na murku przed szkołą. Chłopak który Ci się spodobał rano podszedł do ciebie i powiedział: Wiesz zaimponowałaś mi tymi próbami poderwania mnie, pójdziemy na kawę?
Ty: Oczywiście bebe ; D
On: Nazywam się Niall Horan, mozesz mówić do mnie Horton : D
Ty: Ja jestem Marta, ale możesz mówić do mnie klepsydra.
On: Klepsydra?
Ty: Tak, bo zaraz mnie koleżanka zabije za ten wrzątek rano.
On: Ok, wiesz to zanim cię zabije wypijmy jeszcze małą czarną.
Kilka tygodni później wydałaś podręcznik, jak łatwo i szybko poderwać chłopaka.


                                                         




2 komentarze: