poniedziałek, 9 kwietnia 2012

34. Miłość ponad życie.

Właśnie wróciłaś z zakupów, kupiłaś pełno bluzek w paski. Położyłaś je na stoliku i poszłaś do kuchni po marchewkę. Kiedy wróciłaś do salonu, Louis oglądał każdą bluzkę, którą kupiłaś. Wiesz, ty w niej nie będziesz dobrze wyglądać, na mnie będzie w sam raz i w ogóle. Tak, tak na pewno kotku, jeśli ci się tak podoba to sobie ją weź. Lou podszedł do ciebie, ugryzł ci marchewkę. Kiedy szedł do łazienki odwrócił się i mówi: gdzieś ty była przez połowę mojego życia? Ty na to chodziłam do szkoły. Podbiegł do ciebie, wziął cię w swoje ramiona i zaniósł cię do sypialni.



Patrzysz na swój ulubiony film, do pokoju wszedł Harry i staje na przeciwko ciebie. Kochanie mogę zobaczyć mecz? Nie. Dlaczego? Ponieważ byłeś bardzo złym chłopczykiem, biegałeś nagi po ogródku i podrywałeś sąsiadki. Więc dziś z meczu nici. Harry klęka przed tobą i zaczyna panicznie płakać, jak małe dziecko które nie dostało tego co chciało.  A co bym dostałą za to, że ci włączę ten głupi mecz? Chłopak chwilkę myśli i szybko jego usta znalazły się koło twoich. Zamiast patrzeć na mecz, Harry był tak zajęty tobą, że nie zwrócił uwagi na to, że mecz się skończył. Dalsze rozgrywki zakochanych, zakończyły się w sypialni. No i doszło do remisu między wami : D


         

1 komentarz:

  1. ,,gdzieś ty była przez połowę mojego życia? Ty na to chodziłam do szkoły. '' - hahaha dobre ,ale się uśmiałam :D

    ,,Dalsze rozgrywki zakochanych, zakończyły się w sypialni. No i doszło do remisu między wami :D'' - uuu..

    OdpowiedzUsuń