niedziela, 27 maja 2012

87. Kąpiel

Już powoli zbliżamy się do końca roku. Ja się bardzo cieszę, w wakacje skupie się na pomysłach, żeby was zaskoczyć pisaniem. A teraz coś takiego dla zakochanych.


Miałaś ciężki dzień w pracy, i jeszcze do tego doszła twoja rocznica spotkania, pierwszy raz Zayna. Wróciłaś do domu, w okół było ciemno i do tego głucha cisza. Zrobiło Ci się smutno, że ukochany zapomniał o waszej rocznicy. Żeby się trochę rozluźnić poszłaś do łazienki, chciałaś wziąć kąpiel w wannie. Zaskoczenie, kiedy weszłaś do łazienki, wanna była wypełniona bąbelkami, wszędzie stały zapalone świeczki, a na ziemi leżały płatki róż. Weszłaś do wanny, od razu się rozluźniłaś. W pewnej chwili usłyszałaś, ze ktoś wszedł do domu, postanowiłaś zanurkować w pianie. Do łazienki wszedł Zayn, poznałaś go po głosie. Włożył rękę do wody i chciał sprawdzić, czy woda jest nadal ciepła. Ty zrobiłaś mu bardzo miłą niespodziankę, wciągłaś go do wody. Zayn o mało nie przeżył zawału. Był cały w pianie. Zaczęłaś go obrzucać pianą i wodą. Śmialiście się jak małe dzieci. Nawet doszło do kilku miłych pocałunków. Przy jednym z nim, do łazienki wszedł Niall. N: Przepraszam, że przeszkadzam gołąbkom, ale zrobiłem dla was pyszną kolację. T, Z: Dobrze, zaraz przyjdziemy. Lecz ten zaraz tak długo trwał, że jak przyszliście do kuchni, talerze były puste. Z: Gdzie jest nasza kolacja? N: Kazaliście mi tak długo czekać na siebie, że już nie wytrzymałem. Brzuch wziął górę, no i musiałem coś zjeść. Zayn, był załamany, widać było po nim, że bardzo mu zależało na tym, żeby ten dzień wypadł naprawdę dobrze. Uśmiechnęłaś się i pocieszyłaś ukochanego, że nic się nie stało. Poszłaś do lodówki wyciągłaś to co jeszcze w niej było i zrobiłaś każdemu po jednym, pysznym omlecie. Choć dzień zaczął się okropnie, to koniec przynajmniej był dla ciebie dobry.

2 komentarze: