środa, 2 maja 2012

70. Ta wymarzona noc.

W Wielkiej Brytanii, czekaliście już tylko na nowy rok. To była jedyna noc w roku, w której ludzie się zmieniają. Wasza wycieczka się pomniejszyła, ponieważ połowa Irlandczyków została w swoich domach razem z Niall'em. Sylwestrowa zabawa miała się odbyć przed Big-Benem. Wszyscy obowiązkowo musieli być w maskach, dopiero o północy mogli je ściągnąć. Ubrałaś błękitną sukienkę którą podarował Ci na święta Zayn i ubrałaś białą maskę w cekiny. Kiedy dotarłaś przed Big- Ben, zabawa trwała w najlepsze. Stanęłaś pod sceną na której właśnie występowało The Wanted. Bawiłaś się świetnie w rytmach muzyki. Nagle za tobą odezwał się głos. Świetnie tańczysz. T: Dziękuje, czy my się znamy? G: Być może, zatańczymy? T: Pewnie. Tańczyliście, chyba najlepiej ze wszystkich. Rozmawialiście ze sobą jak starzy przyjaciele. Było wam ze sobą naprawdę dobrze. Skazówka na zegarze wybiła północ. Różnorodne fajerwerki rozświetliły niebo. Chłopak ściągnął maskę i ku wielkiemu zaskoczeniu przed tobą stał Zayn. Na twojej twarzy pojawił się uśmiech którego jeszcze nigdy nie umiałaś uwolnić. Zayn założył ci połówkę serca, podobną miał też na szyi. Odwróciłaś połówkę i z drugiej strony były wyryte inicjały M.M. T: Dlaczego M.M. Z: Madzia Malik. W twoich oczach pojawiły się łzy. Z: Wiesz będę na ciebie czekał, aż nie przyjedziesz do mnie na stałe, lub ja do polski. Przytuliłaś go jak najmocniej mogłaś i zaczęłaś namiętnie go całować. Po 24:00, na scenę weszli 1D, zaśpiewali swój słynny kawałek WMYB. Zayn bardzo często pokazywał palcem na ciebie. Dając ci do zrozumienia, ze jesteś najpiękniejszą dziewczyną, jaką spotkał w swoim życiu. Kiedy rankiem miałaś wsiadać na statek do Polski, Zayn nie chciał cię wypuścić ze swoich ramion. Kiedy już siedziałaś na pokładzie statku. Zayn wyciągnął chusteczkę i zaczął nią przecierać swoje zapłakane oczy.

Kilka godzin później sms: Kocham cię, nie wytrzymie bez ciebie. Postaram się przyjechać w ten weekend do ciebie.
Kiedy rodzice odbierali cię z portu, nie umieli cię poznać, byłaś inną osobą. Będąc w domu, zostały ci tylko zdjęcia oraz miłe wspomnienia o chłopakach i twoim ukochanym.
Ten rejs, chyba był jedyną rzeczą, która ci w życiu wyszła.

Post był pisany zgodnie z waszym głosowaniem. Zeyn miał tylko dwa punkty przewagi nad Harrym. Dla tych którzy kochają innego bohatera, mogą sobie zamiast Zeyna wstawić np. Nialla.

2 komentarze:

  1. Kurcze super zakończenie ;) Aż się wzruszyłam . W ogóle cały ten cykl o ich przygodach w czasie rejsu bardzo fajnie Ci wyszedł :D I te serduszko z wyrytymi inicjałami kurde no naprawdę super ;] Masz super wyobrażnię :D

    OdpowiedzUsuń