niedziela, 20 maja 2012

82. Imaginy

Dzisiaj postanowiłam napisać takie dwa krótkie imaginy, może się wam spodobają : )

1.Jesteście z Harrym w sklepie dla niemowląt, chłopak przyszedł tu wybrać coś dla swojej chrześniaczki. O mało nie wykupił całego działu z dziecięcymi śpioszkami. Kiedy doszliście do łóżeczek dla dzieci, Harry zaczął oglądać różne modele podeszłaś do niego i zapytałaś: po co oglądamy łóżeczka? skoro twoja chrześniaczka już ma łóżeczko. Harry wziął cię za ręce i przybliżył do siebie. H: Te łóżeczko będzie dla naszej córeczki. Zarobiłaś wielkie oczy i dałaś mu wielkiego buziaka w usta. Wiedziałaś, że decyzja o dziecku będzie dla niego największy wyzwaniem. Kupiliście wszystko dla waszej córeczki, pokój już był gotowy. Po dziewięciu miesiącach urodziło się dziecko. Wielkie zdziwienie wielce oczekiwanej dziewczynki urodził się chłopczyk. Nie byliście rozczarowani, wręcz szczęśliwy że dostaliście najsłodszy skarb na ziemi, własne dziecko.



2.Jesteście z chłopakami nad morzem. siedzicie sobie nad brzegiem morza, patrząc na zachodzące słońce. Koło was Zayn robi kiełbaski na grillu, co podkreślić trzeba na baterie słoneczne. Z: Szlak by to trafił, akurat jak miałem je obracać wysiadły baterie. Zrezygnowany usiadł koło was i patrzał się w słońce. N: Burczy mi w brzuchu, chyba w namiocie mam zapas chrupek kukurydzianych, pójdę po nie, bo nici z kolacji. Po chwili wrócił z wielką reklamówką jedzenia, każdemu da po paczce, a sam wziął sobie dwie. Nagle zrobiło się zimno, słońce zaszło już za horyzontem. W morzu było tylko widać odbicie błękitnego księżyca. T: Jakoś się tak zimno zrobiło. Louis wstał ściągnął swoją bluzę w paski i nałożył ci ją na plecy. T: Dziękuje, to miłe z twojej strony : ) Jednak nawet bluza ci nie pomogła, wstałaś powiedziałaś dobranoc i poszłaś do namiotu. Późnym wieczorem obudziły cię dziwne odgłosy wyszłaś na zewnątrz. Na morzu szalał sztorm, deszcz padał tak mocno, wiatr wyrywał drzewa. Nagle twój namiot uniósł się w powietrze i został skierowany w stronę morza, i koniec twój dom zatonął. Jak najszybciej weszłaś do namiotu chłopaków. Zdziwiło cię, że Zayn sobie spokojnie śpi. Naill cały przerażony trzymał z całej siły ręki Louisa, który spokojnie do niego mówił, ze to nic wielkiego co się dzieje na zewnątrz i zaraz przejdzie, na próżno. Harry właśnie zawijał ostatnie papiloty na swoje włosy, śpiewając przy tym forever young. A najbardziej zdziwiło cię to, że Liam grał sobie na psp w fife. Położyłaś się między Zayn'em a Liam'em i powoli zaczęłaś zasypiać. Nagle na twoim ciele poczułaś kogoś dłoń odwróciłaś się i przez przypadek uderzyłaś Zayn'a w twarz, spokojnie nadal spał. Kiedy rankiem wszyscy ocknęliście się, zaczęliście robić z resztek śniadanie. Po chwili do waszego grona dołączył Zayn, ledwo żywy. Z: Nie wiecie przypadkiem co się w nocy stało? Bo mam wielką śliwkę pod okiem. Wszyscy wpadliście w śmiech, a ty z małym uśmiechem na twarzy, dałaś słodkiego buziaka Zayn'owi.

Ten pierwszy chyba mi nie wyszedł, jutro dodam prawdopodobnie trzy. Pozdarwaiam wszystkich fanów 1D.

3 komentarze:

  1. Ale to nad morzem jest słodkiee.;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahah :D Biedny Zayn :)
    Genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie wyszły Ci genialnie :D Mam nadzieje ,że te jutrzejsze też będą takie zarąbiste :]

    OdpowiedzUsuń