piątek, 4 maja 2012

72. Tylko dla ciebie.

Przypomnienie: Kiedy skończył się rejs, Zayn wysłał ci sms, ze przyjedzie na weekend. Napisałam posta co robiliście tego przepięknego dnia : )

Czekałaś na ten weekend, jak oszalała. Kiedy nadszedł, nie umiałaś jeść. Biegałaś od jednego okna do drugiego. O mało co nie urwałaś zasłonki, kiedy pod twój dom podjechał Zayn. Byłaś prze szczęśliwa, twój ukochany przyjechał do polski. Wybiegłaś jak najszybciej z domu, nie ubrałaś nawet butów. Chłopak ledwo wysiadł z auta, a ty już wylądowałaś w jego ramionach. Z: Kochanie, wiem, że jestem sweet, ale bez przesady. T: Zayn, ty umiesz mówić po polsku? Z: Tak nauczyłam się, wiem nie idzie mi za dobrze, ale dla ciebie nauczyłbym się nawet chińskiego. Byłaś szczęśliwa, że twój ideał chłopaka umie się czegoś nauczyć dla ukochanej. Wybraliście się tego dnia na wycieczkę do Krakowa. Chciałaś mu pokazać swoje rodzinne miasto. Zayn, był bardzo zdziwiony, że Polska może być tak piękna. Jednak cię nie poinformował, że w bagażniku przemycał Harre'go i Louisa. Dowiedziałaś się dopiero na miejscu. Zwiedziliście Wawel, kościół Mariacki oraz wiele innych pięknych miejsc. Kiedy siedzieliście nie daleko Sukiennic. Lou zaczął krzyczeć na cały głos: Kevin!! Trudno mu się było dziwić, ponieważ było ich pełno na tym placu. Ale to co dalej wyrabiał Louis, gonił każdego z nich. Ludzie patrzeli na was jak na Marsjan. Później przed zachodem słońca wybraliście się na piknik nad Wisłą. Louis i Harry poszli gdzieś na spacer, aby zostawić zakochanych w spokoju. Siedzieliście tak sobie na kocyku Zayn'em. Który nie chciał cię wypuścić z swoich objęć. Zayn karmił ciebie truskawkami w czekoladzie. Kiedy zjedliście ostatnią Zayn popatrzył się w twoje oczy i powiedział: Czekałem na tą chwilę cały tydzień i chyba to zrobię. Zrobiłaś wielkie oczy. W twojej głowie pojawiła się myśl co on chce, u licha zrobić? Zayn wyciągnął palca w kierunku twojej twarzy i z kątka twoich ust, wytarł resztki czekolady. Spróbował jej. Z: wiesz twoje usta są o wiele słodsze, od tej czekolady. Przybliżył się do ciebie i namiętnie cię pocałował. Warto było czekać tydzień, by przeżyć takie piękne chwile, w ramionach ukochanego.
Tego posta dedykuję wszystkim directionerką, a w szczególności Magdzie J., Horanowej i Polli.

4 komentarze:

  1. Dzięki za dedykacje :D A post zarąbisty :D I romantyczny i śmieszny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna dedykacja. A imagin jak zawsze idealny

    OdpowiedzUsuń
  3. Poczciwy starzec usiadł na pniu drzewa i odpalił fajkę, poprawiając biało-brązową szatę pamiętającą lata jego młodości. Leniwie rozejrzał się wokół i z cichym westchnieniem stwierdził, że dawno nie był w tej okolicy. Następnie podrapał się po siwej brodzie i rzekł do pierwszej napotkanej osoby:
    - Witaj, duszyczko! Poszukuję młodych artystów pisarzy. Po twoich dłoniach umazanych atramentem domyślam się, że trudnisz się właśnie pisarstwem.
    Uśmiechnął się do milczącej postaci i podpierając się laską, wstał i położył dłoń na jej ramieniu.
    - Lata już nie te, a wiem, że werwa w młodych pozostaje! Jeśli zechcesz poznać innych, takich jak ty, możesz przyjść. Zaraz zapiszę ci adres. - Wyciągnął gęsie pióro i kawałek pergaminu. - W tym miejscu możesz dyskutować z innymi, a nawet stoczyć różnorakie bitwy na atrament! Mam nadzieję, że się skusisz, proszę. - Z tymi słowy wręczył kawałek pergaminu i odszedł.
    Treść zapisana gęsim piórem brzmiała:
    Zajrzyj, mości duszyczko, do lasu, który zwą Internet. Gdy już go odnajdziesz, wyszukaj naszą społeczność, a oto i jej adres:
    http://www.NaszaPisarnia.ugu.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. http://1d-kissmeforlove.blogspot.com/ - zapraszam do mnie,skomentujesz? ;*

    OdpowiedzUsuń