poniedziałek, 7 maja 2012

73. Biedny.

Jesteś z Liam'em nie cały miesiąc. Ukrywacie swój związek przed całym światem. Po woli zbliżały się urodziny twojego dziadka. Nie wiedziałaś jak zaprosić Liam'a na takie zwykłe urodziny, nie wiedziałaś czy chłopak nie woli iść z kolegami na piwo, lub iść na mecz. Kiedy spotkałaś się z Liam'em w parku, jak najszybciej wyłożyłaś kawę na ławę. Liam tak zaczął się śmiać, że nie wdziałaś co się dzieje. Chłopak zgodził się bez wahania, obiecałaś mu, ze podjedziesz po niego z rodzicami. Drugiego dnia wstałaś bardzo szybko, musieliście szybko wyjeżdżać z domu, aby zdążyć wsiąść Liam'a i ruszyć dalej do dziadka. Kiedy dojechaliście pod dom Liam'a, byłaś zaskoczona, chłopak miał ubrany swój najlepszy garnitur, szyty na miarę. Twoja wina mogłaś uprzedzić chłopaka, że na takie urodziny ubieracie zazwyczaj dresy. Trudno, kochałaś go za to, ze się tak poświęcił dla twojej rodziny, żeby dobrze wypaść. Na miejscu wszyscy traktowali Liam'a normalnie, jak normalnego nastolatka. Chyba ani jedna osoba nie wiedziała kim on jest, do czasu kiedy na przyjęcie wpadły moje młode kuzynki. Tak piszczały, że dziadek myślał, że się stodoła pali. Zaczęli grać starsze szlagiery. Było naprawdę fajnie, po za tym, że ani jednego tańca nie zatańczyłaś z ukochanym. Kuzynki odbijały go co minutę. A jego garnitur lepiej nie mówić, cały potargany. Liam seksownie wyglądał w swoich bokserkach w baranki, a jego klatka piersiowa, normalnie tylko do schrupania. na kilka minut Liam zniknął w polu. Poszedł ubrać się w ubrania stracha na wróble. Wyglądał komicznie. Nagle zgasły wszystkie światła, muzyka zwolniła. Wszystko zapowiadało się bardzo romantycznie. Tańczyłaś z Liam'em, czułaś się jak kopciuszek na balu. W prost wyjątkowo. Nagle na niebie zabłysło światło, z helikoptera zaczęli na linie zjeżdżać One Direction. Odegrali swój słynny kawałek WMYB. Nawet babcia na wózku świetnie się bawiła. Rodzina bardzo ciepło przyjęła twojego chłopaka. Kiedy wróciliście do domu chłopak, bardzo ci podziękowania za miłą imprezę i powiedział, ze częściej by wpadał do twojej rodzinki. Namiętnie go pocałowałaś i wróciłaś z rodzinką do domu. 

3 komentarze:

  1. Och Liam. Nic dodać nic ująć.
    Liam w bokserkach w baranki .....

    Świetnie piszesz dziewczyno !
    Oby było jak najwięcej takich historyjek z nim w roli głównej. <3333

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe bardzo fajne :D Mówiłaś , że nie masz weny a tu proszę taki fajny imagin Ci wyszedł :D Oby tak dalej ;]

    OdpowiedzUsuń