Dziś to co napisałam nie będzie śmieszne jak reszta, to będzie coś na poważnie.
Coś co dzieje się w moim życiu.
Czy mieliście kiedyś takie wrażenie, że gdzieś jest ta druga połówka? Bo ja tak, moja połówka znajduje się gdzieś w Wielkiej Brytanii. Na pewno zadacie sobie pytanie skąd to wiem. To przeczucie dał mi chyba Bóg, że właśnie tam jest ta moja druga połowa i właśnie tam muszę jej szukać. Ja mam wielką nadzieję, że może gdzieś przez przypadek spotkam któregoś z one direction, żeby się któryś we mnie zakochał. Lecz to tylko marzenia, puste i na jawie. Często koleżanek patrzą na mnie jak na wariatkę, co ja sobie wyobrażam. Przecież jaka normalna gwiazda zakocha się w dziewczynie z normalnego domu i to z Polski. Często wyobrażam sobie, ze jestem żoną jednego z nich, mamy dwójkę dzieci i mamy naprawdę szczęśliwą rodzinę. Często mówię sobie, że życie jest do kitu, że nigdy mnie nic dobrego nie spotka. I tylko w moim własnym świecie jestem naprawdę szczęśliwa. Wyobrażasz sobie to co chcesz, kim chcesz być i jak twoje życie się potoczy. Bardzo często mama powtarza mi, że życie to nie sen. Nigdy nie ma w nim jak w bajce, i może ma rację. Kiedyś koleżanka powiedziała mi, że marzenia są po to by je spełniać i może miała rację. Ja osobiście będę walczyła do końca, aby choć trochę się do nich przybliżyć. A jeśli nawet nie będę z jednym z 1D to i tak będę szczęśliwa, że pokochał mnie ktoś podobny do nich.
Jeśli macie podobne odczucia, proszę komentarze :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie same odczucia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam autorkę ;]
Życie to tylko sen. Tylko. I wszystko w nim jest jak w bajce.
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo... ;) Pozdrawiam. ;*
OdpowiedzUsuń