niedziela, 26 sierpnia 2012

121. Dobra wróżka ?

Już od jakiegoś czasu rodzice nie mają dla ciebie czasu. Jak to oni nazwali ,,dla twojego dobra" będzie lepiej jeśli wyślą cię do internatu za granicę. Zakupili nawet twój szkolny mundurek i wszystkie potrzebne książki. Nienawidziłaś ich za to, że Ci to robią. Tydzień przed rozpoczęciem szkoły rodzice odwieźli cię na lotnisko skąd miałaś lot do Anglii. Czytając w internecie co nie co o twojej nowej szkole dowiedziałaś się wielu przydatnych rzeczy. Kiedy dotarłaś na miejsce zauroczyłaś się od razu w nowej szkole. Wyglądała dość staro, ale coś w niej było, co bardzo Ci się spodobało. Udałaś się do salonu, gdzie uczniowie spędzali czas wolny. Myślałaś, że poznasz kogoś nowego. Niestety przeżyłaś rozczarowanie w pokoju nikogo nie było. Usiadłaś wygonie na sofie i zaczęłaś czytać książkę. Po chwili ktoś usiadł koło ciebie. Usłyszałaś jego miły ciepły i aksamitny głos; ciekawa książka? Podniosłaś wzrok i o mało nie przeżyłaś zawału. Koło ciebie siedział Liam Payn. Prawdziwy, nie żadna podróbka. Zatkało cię, chłopak popatrzył na ciebie i ciężko wypuścił powietrze. L: Fanka One Direction? T: Tak. L: To nici z normalnej przyjaźni. T: Czemu możemy spróbować, od teraz będę cię traktowała jak normalnego kumpla. Chłopak się uśmiechnął i tajemniczo popatrzył się na ciebie. T: Czy coś nie tak? L: Wszystko dobrze, ale mam pewien problem. T: Jaki? Mogę ci w czymś pomóc? L: Raczej tak, już za kilka dni ma się odbyć w szkole pokaz talentów. Może wystąpisz ze mną jako gość? T: Żartujesz, ja nie umiem śpiewać, wstałaś i przez przypadek kopłaś swoją torbę. Popatrzyłaś na ziemię, z torby wypadło twoje demo i zeszyt z piosenkami. Liam pochylił się i wziął je do ręki . Po chwili milczenia wypowiedział miłe słowa: te teksty są naprawdę dobre. Chciałaś mu odebrać płytę, lecz on cie uprzedził ruszył w stronę wierzy. Puścił twoją płytę i jeszcze bardziej zaniemówił. Śpiewałaś na niej kawałek WMYB. Wyłączył płytę i podszedł do ciebie, złapał twoją dłoń i miłym głosem poprosił cię, żebyś przemyślała o zaśpiewaniu z nim w duecie. Nie miałaś nic do stracenia więc od razu się zgodziłaś.
Po kilkunastu dniach prób, nadszedł dzień występu. Nigdy nie byłaś tak zestresowana jak teraz. Nie spodziewałaś się, że Liam w tym momencie zrobi coś takiego podszedł do ciebie, popatrzył głęboko w twoje oczy i powiedział ci, żebyś była po prostu sobą na scenie i wszystko będzie dobrze. Po tych miłych słowach otuchy dał ci małego całusa w policzek i wyszedł na scenę, aby zapowiedzieć występ. Kiedy wasz występ się skończył czułaś miłe uczucie w nogach. Byłaś szczęśliwa śpiewając z kimś takim jak Liam. Chłopak podziękował ci za miły występ, a wtedy ty zrobiłaś coś czego się po sobie nie spodziewałaś. Pocałowałaś go. Widownia piszczała. Liam spojrzał w stronę widowni i poprosił na scenę jakiegoś faceta, w drogim garnituże. T: Liam, kto to? L: Poznaj łowcę talentów. Zamurowało cię. Mężczyzna podszedł do ciebie; witam, Liam mówił mi sporo o tobie. Widać, że się mylił, bo jesteś o wiele lepsza. Czy zechcesz od jutra zacząć nagrywać własną płytę? T: ŻE coooo!! Pewnie. Mężczyzna uścisnął twoją dłoń; do zobaczenia w studiu. Popatrzyłaś na Liam'a, ty durniu jak mogłeś mi nie powiedzieć co planowałeś. L: Nie mogłem, żebyś się jeszcze bardziej nie stresowała. T: Dzięki Liam jesteś naprawdę cudowny. I na koniec jeszcze raz mocno go pocałowałaś.
Widać pewne zmiany w życiu są konieczne, aby spełnić swoje marzenia. A Liam okazał się dobrą wróżką, jak myślicie? 

4 komentarze:

  1. A pewnie, że okazał się dobrą wróżką : )
    Zrobił ogromną niespodziankę bohaterce. Uwierzył w nią i jej talent. Co jak czytamy się opłaciło. : )

    W.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnyy. I tak okazał się dobrą wróżką a właściwie to wróżbitom. ;PP

    AgaTaa.<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna jest z niego wróżka też bym chciała mieć taką.:D

    Domaa :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Wróżbita Liam? Nawet całkiem fajnie brzmi xD

    OdpowiedzUsuń