
List Zayn'a do ciebie;
Kochana (twoje imię). To nie twoja wina, że poszedłem do innej. Przy tobie czułem się bardzo dobrze, a chwilę spędzone razem z tobą były naprawdę czymś najlepszym w moim życiu. Na pewno się zastanawiasz co jest w tobie złego. To od razu ci powiem, ze nic. Jesteś w swej prostocie idealna. Lecz chyba nie było mi za dobrze w tym związku. Przez dłuższy czas już nic nie czułem, dlatego ta decyzja o odejściu. Nie załamuj się. Jesteś śliczna i na pewno znajdziesz sobie lepszego partnera niż ja. Możesz nazywać mnie dupkiem, bo kogoś takiego widzę budząc się rankiem w lustrze. Nie mogę przyjąć myśli, że tak bardzo cię zraniłem. Za co bardzo przepraszam. Żyj każdą chwilą, bo jesteś naprawdę zakręconą kobietą. Co bardzo zaciekawiło mnie w tobie. Na końcu tego listu proszę, wyrzuć wszystkie rzeczy które przypominają ci mnie. Zacznij od zera. Jeśli będziesz miała jakieś kłopoty, zawsze ci pomogę.
Po raz ostatni moje ty słońce wybacz i zapomnij.
Twoja wielka miłość Zayn.
Po odczytaniu listu nie mogłaś przyjąć tego do siebie. To już koniec. Pożegnał się i przeprosił. Ostatni raz popatrzyłaś na pergamin i zdjęcie Zayn'a. Wzięłaś wszystko co przypominało go i rozpaliłaś ognisko na podwórku. Wrzuciłaś tam wszystkie rzeczy, polałaś benzyną i wrzuciłaś palącą się zapałkę. Wszystkie wspomnienia znikły w kilka sekund. To co było już minęło, teraz ze zmartwieniem patrzyłaś w przyszłość. Nie wiedziałaś jak na nowo nauczysz się kochać. Obawiałaś się tych chwil które miały nadejść, ale z podniesioną głową i uśmiechem na twarzy witałaś każdy kolejny dzień.
Rok później...
W końcu pokochałaś kogoś innego. W końcu nie czułaś bólu. W końcu nastała cisza i spokój w twoim życiu. Lecz nie na długo, miłość która cię zraniła, musiała dać o sobie znać. Zayn stanął pod twoim domem. W ręce trzymał twoje ulubione kwiaty. Ukląkł na kolana i rozpaczliwie błagał, abyś do niego wróciła.
~Myślisz, że do ciebie wrócę?
Zayn popatrzył tym swoim rozpaczliwym wzrokiem na ciebie i powiedział cicho ; tak
~Już za późno ja kocham kogoś innego. Zraniłeś mnie i co sobie myślałeś. Że przyjdziesz, klękniesz i wszystko będzie jak dawniej?!
~ Tak..
~ To muszę cię rozczarować, że tak nie będzie.
~Wiem zraniłem cię, i teraz to wiem, że byłem głupi. Lecz mam nadzieję, że mi wybaczysz i znów będziemy razem.
Po dom właśnie przyszedł twój chłopak. Popatrzył na tą całą sytuację i podszedł do ciebie.
Złapał twoją dłoń i powiedział; ja wiem, że nadal go kochasz i, że nigdy mnie tak nie pokochasz. Może był głupi zdradzając cię, ale zrozumiał ten błąd i chce żebyś do niego wróciła. Jeśli nadal coś do niego czujesz to wróć do niego.
~A co będzie z tobą?
Mną się nie przejmuj, najlepszą myślą będzie to, że jesteś z kimś naprawdę szczęśliwa. I to mi wystarczy.
Przytuliłaś się do niego i powiedziałaś dziękuję Ci, że rozumiesz. Mu napłynęły łzy do oczu i cofnął się do tyłu. Podeszłaś do Zayn'a. Podałaś mu rękę, żeby wstał. Sama nie wierzyłaś w to co powiedziałaś, ale wybaczyłaś mu. Zayn wziął cię w swoje ramiona i zaczęliście się kręcić po koroną drzewa.
Czasem warto jest wybaczyć, choć wiem, że w niektórych sytuacjach nie jest to łatwe. Starałam się żeby z tego opowiadania wyszedł jakiś morał, ale sama nie wiem czy wyszedł. Piszcie w komentarzach jak się podobało i z kim chcecie następną przygodę ; )
Prawdziwa miłość przetrwa wszystko. Gdy dwoje ludzi jest dla siebie stworzonych, to wybaczą sobie największe świństwo.
OdpowiedzUsuńW następnym chciałabym by był Niall albo Louis : )
W.
Na początku się przeraziłam że zrobiłaś z Zayna taką świnie ale zakonczenie piekne;D
OdpowiedzUsuńA w następnym może Louis.?:P
AgaTaa.<3
Hm widzę że twoja wyobraznia działa ostatnio bardzo dobrze , bo wychodzą Ci zarąbiste imaginy ;) Oby tak dalej. A ten imagin genialny tak jak AgaTaa już myślałam ,że z Zayna zrobiłaś świnie , a tu proszę jakie piękne zakończenie :D
OdpowiedzUsuńAle Zayn na początku wcale nie był jakąś straszną świnią. Zdradził to prawda, ale przeprosił ... Zakończenie bardzo filmowe ale fajne :D
OdpowiedzUsuń