Znasz Liam'a od przedszkola, wyznajecie sobie nawet najgorsze sekrety. Kiedyś umarł ci chomik. Liam zrobił coś nieprawdopodobnego. Kupił Puszkowi trumienkę, pochował go na cmentarzu a na pożegnanie zaśpiewał piosenkę z Titanica. Kiedy odwiózł cię do domu, zaproponowałaś mu aby wszedł do środka i wypił z tobą lampkę wina. Kiedy tak sobie siedzieliście pijąc, wspominaliście dawne czasy. Po parku kieliszkach Liam wyznał to co zawsze chciał ci powiedzieć.
L: Wiesz zawsze przy tobie czułem coś wyjątkowego, kiedy widziałem twoje włosy na wietrze miałem wrażenie jak by falowała woda. Kiedy patrzyłaś w słońce twoje oczy miały kolor perłowy.
Kiedy tak mówił co w tobie widzi łzy napływały ci w oczy. Nie byłaś nigdy tego świadoma, że ktoś może coś do ciebie czuć. Pogodziłaś się nawet z myślą, ze zostaniesz starą panną. Liam przybliżył się do ciebie i mówiąc prze słodkie komplementy pocałował cię.
L: Przepraszam nie powonieniem.
Nie kontaktowałaś przez chwilę, straciłaś panowanie nad ciałem. Stałaś się lekka jak piórko.
L: Możesz sobie mnie nawet znienawidzić za to co zrobiłem, ale kiedy cię ujrzałem tego pierwszego w piaskownicy, z tą zieloną łopatką. Którą potem dostałem w głowę, ale nadal coś w tobie widziałem wyjątkowego.
Chłopak gadał jak najęty, położyłaś mu palec na buzi i poprosiłaś, aby był już cicho. Zbliżyłaś się do niego i pocałowałaś go.
T: Liam musiałam na to tyle czekać, żebyś to mi powiedział. Dlaczego tak długo i to jeszcze w takim czasie?
L: Dlatego, ze po trzeźwemu miałem takiego cykora.
Chłopak pogładził twoje włosy, przeprosił za wszystko.
T: Liam, obiecaj mi, że nie zostawisz mnie już nigdy i będziesz kochał ponad życie.
L: Spokojnie nigdzie się nie wybieram, zostanę tu z tobą na wieki.
Uśmiechnęłaś się, wytarłaś ostatnie łezki które wypłynęły ci z oczu i mocno go przytuliłaś. Później Liam położył cię na łóżku, lekko cię przygniótł, ale doszło do naprawdę namiętnych pocałunków miedzy wami.
L: Wiesz zawsze przy tobie czułem coś wyjątkowego, kiedy widziałem twoje włosy na wietrze miałem wrażenie jak by falowała woda. Kiedy patrzyłaś w słońce twoje oczy miały kolor perłowy.
Kiedy tak mówił co w tobie widzi łzy napływały ci w oczy. Nie byłaś nigdy tego świadoma, że ktoś może coś do ciebie czuć. Pogodziłaś się nawet z myślą, ze zostaniesz starą panną. Liam przybliżył się do ciebie i mówiąc prze słodkie komplementy pocałował cię.
L: Przepraszam nie powonieniem.
Nie kontaktowałaś przez chwilę, straciłaś panowanie nad ciałem. Stałaś się lekka jak piórko.
L: Możesz sobie mnie nawet znienawidzić za to co zrobiłem, ale kiedy cię ujrzałem tego pierwszego w piaskownicy, z tą zieloną łopatką. Którą potem dostałem w głowę, ale nadal coś w tobie widziałem wyjątkowego.
Chłopak gadał jak najęty, położyłaś mu palec na buzi i poprosiłaś, aby był już cicho. Zbliżyłaś się do niego i pocałowałaś go.
T: Liam musiałam na to tyle czekać, żebyś to mi powiedział. Dlaczego tak długo i to jeszcze w takim czasie?
L: Dlatego, ze po trzeźwemu miałem takiego cykora.
Chłopak pogładził twoje włosy, przeprosił za wszystko.
T: Liam, obiecaj mi, że nie zostawisz mnie już nigdy i będziesz kochał ponad życie.
L: Spokojnie nigdzie się nie wybieram, zostanę tu z tobą na wieki.
Uśmiechnęłaś się, wytarłaś ostatnie łezki które wypłynęły ci z oczu i mocno go przytuliłaś. Później Liam położył cię na łóżku, lekko cię przygniótł, ale doszło do naprawdę namiętnych pocałunków miedzy wami.
Romantyczne i fajne :D
OdpowiedzUsuń