poniedziałek, 3 września 2012

125. Ślina

W zeszłym roku w wakacje dość długo nie miałaś co robić. Twoje najbliższe koleżanki wyjechały na wymiany zagraniczne. Więc postanowiłaś poznać kogoś na portalu społecznościowym. Twoja koleżanka kiedyś opowiadała ci, że tak poznała swojego byłego chłopaka. Chciałaś spróbować, może twoje szczęście ześle ci jakiegoś przystojniaka. Od razu włączyłaś komputer i weszłaś do sieci. W ciągu kilkunastu minut napatoczyło się dużo chłopaków, ale o złych intencjach względem ciebie. Więc przeszłaś na czat między narodowy dla uczniów. Pisałaś z kilkoma chłopakami, lecz z jednym czułaś, że łączy cię szczególna więź. On rozumiał cię jak nikt inny. Wiedział co cię dręczy nawet mu tego nie mówiąc. Nie tylko to was łączyło bardzo często szliście coś zjeść. Pewnego dnia umówiliście się na wideo randkę. Polegało to na tym, ze ty przed swoim laptopem coś zjesz, a on przed swoim. Oczywiście oboje wstawiliście się o umówionej godzinie, na wideo i ze swoim ulubionym jedzeniem. Chłopak przez krótki czas nie chciał się ujawnić. Nie wiedziałaś jaki jest ku temu powód. Czy jesteś taka brzydka, czy coś jest z tobą nie tak. Lecz jak się później okazało, chłopak miał powody aby ukrywać swoją tożsamość. Przed twoim ekranem ukazał się słynny Niall Horan.
N: Proszę nie piszcz i nie uciekaj.
T: Dlaczego miałabym uciekać?
N: Nie które dziewczyny od razu wolały urwać ze mną kontakt, niż być pokazywane i poniżane w mediach.
T: Jesteś miłym i uroczym chłopakiem. Dlatego ja nie mam powodu, aby zrywać z tobą kontakt. Jeśli media chcą pisać o mnie jakieś głupoty to niech piszą, a my i tak znamy prawdę.
N: W stu procentach się z tobą zgadzam ; )
T: Co co zabieramy się z pałaszowanie naszych dań?
N: O tak, od tego wszystkiego zrobiłem się bardzo głodny.
Rozmawialiście i jedliście. Aż doszło do czegoś bardzo dziwnego. Patrzeliście sobie w oczy i zaczęliście się zbliżać powoli do siebie. Zapomnieliście, ze przed sobą macie monitory. Miałaś takie wrażenie, że się całujecie. Lecz później okazało się, że bardzo dobrze pośliniłaś komputer. Mimo tych kilometrów które was dzieliły, czułaś, że on jest z tobą, tuż obok. Czułaś na sobie jego oddech i ciepły pocałunek. Wiedziałaś, że szanse na spotkanie siebie na żywo są marne, ale Horan to przewidział. Następnego dnia przyleciał do ciebie helikopterem i spędził cudowny dzień w twoim towarzystwie. 

1 komentarz:

  1. O jej. Bardzo ciekawy. A to umówienie się na wspólne jedzenie? Genialne : )

    W.

    OdpowiedzUsuń