
T: Zayn nie martw się wszystko będzie dobrze. I mam do ciebie wielką prośbę nie zwracaj uwagi na moją chorobę bo to mnie jeszcze bardziej dołuje.
Z: Dobrze, ale ty mi też coś obiecaj, ze się nie poddasz i będziesz walczyć. Nie możesz mnie zostawić samego.
T: Obiecuję Ci, że się nie poddam, ale nie mam pojęcia co rak może zrobić z moim ciałem.
Z: Ja coś wymyślę i będziemy jeszcze razem bardzo szczęśliwi.
Ten dzień spędziliście siedząc na kanapie i żadne z was nie wypuściło drugiego, ze swoich ramion.
Następnego dnia..... (Z perspektywy Zayn'a)
Zayn pojechał na próbę zespołu One Direction i chciał porozmawiać o twojej chorobie z chłopakami.
Po próbie....
Niall podszedł do Zayn'a i oparł rękę na jego ramieniu. N: Stary co jest, dziś na próbie byłeś jakiś taki bez życia i nic ci nie wychodziło?
Z: Wiecie muszę wam coś powiedzieć.
L,H,N,Lou: Słuchamy cię, twoje kłopoty są naszymi problemami.
Z: Więc, (T.I) jest chora.
Lou: Jakieś przeziębienie tak?
Z: Niestety nie, choć bardzo bym chciał, żeby to było zwykłe przeziębienie. Jest to poważniejsza sprawa. (T.I) nie dawno się dowiedziała, ze ma raka.
H: Ty sobie chyba żartujesz!
Z: Nie mówię całkiem poważnie. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że ja ją bardzo kocham i boję się ją stracić.
Zapadła długa cisza.....
N: Wiecie co, mam pomysł. Tylko, że musicie wszyscy w nim wziąść duży udział.
Z,L,H,Lou: Słuchamy!
N: No to tak, zrobimy koncert dobroczynny. Pieniądze które zarobimy z niego damy na operację (T.I).
Z: Jeśli jej to może pomóc jestem jak najbardziej za.
Tydzień później obył się koncert, chłopacy wypadli naprawdę świetnie. Niestety nie mogłaś być razem z nimi. Leżałaś w łóżku i patrzyłaś w ekran telewizora.
Już za nie całe dwa tygodnie miało dojść do operacjiii...
Czy operacja skończy się happy endem, czy może jednak Zayn będzie musiał się pogodzić z twoim odejściem. Tego dowiecie się jutro. Czekając na dalszą część tej historii.
Czekam na komentarze od was i opinie czy może jednak to wszystko będzie szczęśliwą bajką w której zła choroba przegra z potęgą miłości?
mam nadzieje ze zakonczy sie dobrze. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ;) i mam nadzieję ,że przeżyje !;D
OdpowiedzUsuńOla ;*
Masakraaa.!! To takie realne jak to czytam naprawde świetnie piszesz.;P
OdpowiedzUsuńI ja napewno nie jestem w tym lepsza jak ostatnio twierdziłaś..;]
AgaTa.;P
http://imaginy-o-one-direction-a.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń