wtorek, 17 lipca 2012

105. Zły sen

Siedziałaś sobie na huśtawce, myśląc o Niall'u. Czekając aż wróci z trasy koncertowej. Miałaś pojechać razem z nim, ale kiedy skończyło się to kłótnią między wami o fankę, zgodziliście się na to, że zostaniesz w domu i dacie sobie więcej swobody. Kiedy tak wpatrywałaś się w wodospad znikąd przyszedł sen. Początek był bardzo fajny, znajdowałaś się w ramionach ukochanego i ciepło się żegnaliście przed jego trasą. Lecz nagle piękny sen przerodził się w na prawdę gorzki horror. Chłopaki jadąc swoim busem mieli wypadek. Jadący z naprzeciwka tir, wpadł w poślizg i dobił do ich autokara chłopaków. One Direction zginęło w tragicznym wypadku, podawały wiadomości. Obudziłaś się w krzyku. Nie byłaś już na huśtawce, leżałaś w swoim ukochanym łóżku. Obok ciebie leżał Niall, którego obudził twój krzyk.
N: Kochanie co się stało?
T:  Miałam koszmar.
Chłopak wziął i przytulił cię mocno do siebie.
N: To tylko zły sen, spokojnie nie zostawię cię.
T: Ty po prostu zawsze przy mnie bądź Niall.
Po tych słowach mocno wtuliłaś się w jego ciało.
T: Niall wybacz, ze byłam taka zazdrosna o ciebie.
N: Nic nie szkodzi. A w tajemnicy ci powiem, że kręcą mnie takie dziewczyny które nie chcą mnie oddać nikomu.
Uśmiechnęłaś się i mocno go pocałowałaś.
N: Wiesz, chyba polubią te twoje złe sny. Bo jeśli to ma tak zawsze wyglądać to jestem za.
Na twojej twarzy pojawiło się lekki rozgoryczenie. Wzięłaś poduszkę którą miałaś pod ręką i uderzyłaś nią Niall'a
N: No co?
T: Nic kocham cię takiego.
Położyłaś się koło Niall'a  i zasnęliście w swoich ramionach.

4 komentarze: