niedziela, 15 lipca 2012

104. Wyznanie

Z tego miejsca chciałabym podziękować całemu światu, za czytanie mojego bloga. Jest mi bardzo miło, że ktoś czyta moje historie o One Direction.

Od dawna przyjaźnisz się z Harrym, nie widziałaś go około pół roku. Chłopak miał trasę koncertową po Ameryce. Kiedy wrócił do Londynu zaprosił cię na piknik, gdzieś nie daleko jakiegoś jeziora. Jechaliście przez jakieś pola, aż dojechaliście gdzieś na skraj lasu. Wysiadłaś z auta, powietrze tutaj było czystsze, ptaki śpiewały radosne solówki. Rozejrzałaś się w około, krajobraz był przepiękny. Jezioro było malownicze, koło niego rozciągała się łąka z niebieskimi kwiatami. Nikogo tu nie było, cisza, spokój ani jednej żywej duszy w pobliżu. Harry wyciągnął z bagażnika wszystko co było potrzebne wam do ucztowania. Rozłożył koc a na nim poustawiał smakołyki. Usiadłaś na kocu rozkoszując się widokami tej pięknej miejscowości. Harry opowiedział ci wszystko co działo się w trasie, oraz jego słynne wpadki z zespołem. Śmiałaś się bez przerwy. Chłopak wziął ze sobą gitarę i zagrał twoją ulubioną piosenkę z płyty 1D. Jak zwykle ty najgłośniej śpiewałaś refren z up all night. Chłopak strasznie rozmarzony patrzył w twoje oczy, nie wiedziałaś o co mu chodzi.
T: Czy mam coś na twarzy?
H: Skąd, nic nie masz.
T: To czemu się tak dziwnie patrzysz?
H: Od dawna nie widziałem tak pięknego uśmiechu na twojej twarzy.
Twoja buzia jak jakaś bomba zrobiła się natychmiast cała purpurowa. Wzięłaś banana którego miałaś pod ręką i rzuciłaś nim w Harre'go. Chłopak wstał i ruszył w twoim kierunku, goniliście się jak mogliście. Nagle Harry wpadł w jakiś szczaw i znikł z twojego pola widzenia.
T: Harry Styles!
Nagle ze szczawiu wyskoczył Harry pociągnął ciebie i oby dwoje wpadliście do wody.
T: Nie umiem pływać!
H: Już ci pomogę.
Kiedy podpłynął, za nużyłaś jego głowę w wodzie. Kiedy chłopak się wynurzył miał na głowie rybę. Wpadłaś w śmiech.
H: Co w tym takiego śmiesznego, o mało mnie nie utopiłaś!
T: Nic, nic, ale jesteś bardzo zabawny...
H: Oj zaraz oberwiesz...
Chłopak chlapał wodą w twoją stronę. Po zimnej kąpieli, wyszliście na ląd aby się ogrzać. Siedzieliście tak sobie opowiadając o sowich dalszych przeżyciach.
T: Harry nie przeszkadza ci sława?
H: Wiesz czasem tak, jest to męczące. Zero prywatności i do tego zero spotkań z kumplami. Kiedy byłem w Ameryce dużo sobie uświadomiłem, że kiedy jestem z tobą czuje się taki ważny. A kiedy ciebie widzę moje serce się uśmiecha. Czasem jesteś przemądrzała, ale taką cię lubię. Jesteś nadzwyczajna i nigdy nie znajdę takiej drugiej dziewczyny jak ty.
Nie umiałaś mu nic odpowiedzieć, jego słowa mówiły wszystko za siebie. Kochał cię i chciał być z tobą, ale w tym momencie głos odmówił ci posłuszeństwa.
H: Dlaczego nic nie mówisz, nie chcesz mnie. Wiem ta moja sława, ale obiecuję, że nie zadbam ciebie przez nią. Czy zgodzisz się być moją dziewczyną? Przy której czuję, że jestem dla niej ważny i ta miłość która nas łączy jest nadzwyczajna.
T: Harry znamy się bardzo długo, nie mówiłam ci tego, ponieważ tyle dziewczyn kręciło się w okół ciebie. Ja ciebie także kocham i chce być z tobą. Tylko musisz mi coś obiecać, że będziesz mi mówił wszystko oraz będziemy się częściej spotykać.
H: Obiecuję. Czyli się zgadzasz?
T: Takkk!!!!
Harry stracił przytomność nie wiedziałaś co się stało. Chciałaś przejść do pierwszej pomocy. Lecz kiedy go pocałowałaś chłopak otworzył oczy, spojrzał w twoje oczęta i powiedział: Oraz więcej takich spontanicznych pocałunków  :D
T: Oj ty mój głuptasie.
I tak od tego momentu byłaś najszczęśliwszą osobą na świecie, a to co obiecał Harry zostało spełnione.

Chciałabym wam polecić bloga mojej koleżanki Oli, pisze jak dla mnie bardzo fajnie. Zapraszam was do przeczytania jej opowiadań i pozostawienia komentarzy. Podaje wam adres do jej bloga : http://olalovexx1d.blogspot.com/

2 komentarze:

  1. Narpawdę świetne !;) I dziękuję bardzo za polecenie mojego bloga ,mam nadzieje ,że to pomoże ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super imagin , romantyczny ;D

    OdpowiedzUsuń