czwartek, 27 grudnia 2012

149. ,, Zamach"

Twój związek z Harrym, nabierał coraz większych obrotów. Poranki które spędzaliście rano w łazience były bardzo ciężkie, lecz zarazem bardzo śmieszne. Harry zawsze rano przygotowywał twoje ulubione tosty z dżemem truskawkowym. Choć jak sama wolałaś słodkie usta od jakiś grzanek....
Dzisiejszy ranek miał być jak inne, lecz niestety nie spodziewałaś się jednego małego prezentu. Myjąc zęby zauważyłaś za sobą uśmiechniętego Harre'go, machającego dwoma biletami. Odwróciłaś się i szybkim ruchem wyrwałaś mu dwa bilety. Były to dwa miejsca na premierę Hobbita w Londyńskim kinie. Cała ze szczęścia zaczęłaś całować swojego ukochanego. H: Kochanie już dobrze, możesz przestać jestem cały w paście do zębów. T: Oj przepraszam cię bardzo nie chciałam. H: Tylko wiesz, bardzo cię proszę ani słowa nikomu, bo ja chce ten dzień spędzić jak normalny człowiek a nie jak jakiś gwiazdor. T: Dobrze obiecuję Ci to ; * Tego dnia kiedy miała się odbyć premiera filmu Harry podjechał pod ciebie sterowaną na prąd hulajnogą. Był to dość oryginalny pomysł i dość spontaniczny..... Kiedy pojawiliście się na czerwonym dywanie, ludzie szeptali między sobą; ,,jak to możliwe przecież nikt nie został poinformowany o jego przybyciu na premierę". Szłaś bardzo sztywnie, czułaś na sobie masę oczu. Lecz jedno było pewne jesteś tu z Harrym i to przy nim możesz czuć się bezpiecznie. Kiedy tak szłaś pod ręką Harolda poczułaś jak twój ukochany nagle upada. Cła w strachu spoglądałaś na jego ciało leżące na dywanie. Myślałaś, ze stracił on przytomność  lecz nie... Z jego brzucha szybkim strumieniem wylewała się krew. Runęłaś na ziemię, czułaś rozrywający ból w klace piersiowej. Płakałaś tak jak małe dziecko kiedy odbierano mu ulubioną zabawkę. Nie wiedziałaś kompletnie co masz w tej sytuacji robić, twój ukochany umierał na twoich oczach. Krzycząc o pomoc, gładziłaś jego loki mówiąc, ze wszystko będzie dobrze. Choć sama nie byłaś przekonana co do stu procentowej pewności tych słów.... Po nie długim czasie w końcu przyjechała wyczekiwana pomoc. Twoje oczy o mało co nie wylały całej soli na bruk. Czułaś lekką ulgę widząc pomoc która uśmierza ból twojemu chłopakowi... Kiedy znaleźliście się w końcu w szpitalu, Harre'go wzięto od razu na salę operacyjną. Chodziłaś od jednego końca korytarza do drugiego. Kompletnie nie wiedziałaś co ze sobą zrobić, lecz tylko jedna myśl chodziła ci po głowie, że musisz być przy Harrym on teraz najbardziej cię potrzebuje..... Godziny mijały, na korytarzu było pełno paparazzi oraz mediów. Przed szpitalem zgromadziło się dużo fanek czuwając przy sali operacyjnej.... Policja pytała się ciebie, czy kogoś widziałaś. Lecz ty tylko umiałaś powiedzieć nie wiem.... Po długim czekaniu spotkałaś znajomą ci twarz był to Zayn. Wiedziałaś, że chłopcy traktują się jak bracia  ale kompletnie nie wiedziałaś czemu akurat tylko Zayn jest w szpitalu. Jak się później okazało reszta chłopaków z zespołu musiało pójść na transfuzję krwi. Zayn także miał przejść operację,  ale mniej skomplikowaną. Z: Nie martw się (T.I) wszystko będzie dobrze, Harry to twarda sztuka, tak łatwo się nie poddaje. Nie wątpiłaś w jego słowa, ale zarazem przeczuwałaś że coś złego się szykuje... Po  długich godzinach wyczekiwania, na korytarzu pojawił się lekarz. Od razu jak go zobaczyłaś padło pytanie; co z nim? Lekarz: Operacja przebiegła zgodnie z planem, lecz stan pacjenta jest tragiczny. Najważniejsze jest to aby przeżył tą noc. Byłaś jedną wielką kupą załamania psychicznego. Weszłaś do sali, widok który zobaczyłaś bardzo cie przeraził. Harry w bandażach, w okół niego pełno aparatur pomagające mu oddychać i bolesne jęki wydobywające się z jego buzi. Twój chłopak cierpiał, a ty nie mogłaś mu pomóc  i to najbardziej cię bolało.... Nadchodził ranek, stan Harre'go się pogarszał nadszedł ten moment kiedy ksiądz dał mu ostatnie namaszczenie.... Już wiedziałaś, że zbliża się koniec, twój ukochany przejdzie na drugą stronę.... Sala była już pusta, byłaś tylko ty i Harry. Siedziałaś koło niego dotykając jego dłoni. I w końcu musiałaś to powiedzieć; wiesz kochanie myślałam, że nasze życie będzie inne, że spędzimy ze sobą resztę życia, a tu co nagle mi coś ciebie odbiera. Jak ty sobie to wyobrażasz zostawisz mnie i może kiedyś sobie ułożę życie, to się grubo mylisz! Zaczęłaś wspominać wasze wspólne wakacje, zjazdy na nartach i wszystkie święta które zawsze miały jakieś śmieszne wpadki. Śmiałaś się koło jego łóżka choć i tak wiedziałaś że Harry cię nie słyszy.  Pocałowałaś go w policzko i powoli wychodziłaś z sali kiedy usłyszałaś; H: A pamiętasz wakacje na Hawajach? Odwróciłaś się i zobaczyłaś uśmiechniętego Harre'go. T: No wiesz ja wiedział że ty udajesz. I po tych słowach rzuciałaś się na swojego lokatego ukocachanego,. I od tamtej pory nie spuszczasz Harre'go z oczu,a na gwiazdkę dostał od ciebie kamizelkę kuloodporną.
Imagin autorstwa Nieznajomej11

8 komentarzy:

  1. ŚWIETNE !
    Przepraszam,że teraz spamuję ale chciałam was zaprosić na blog z opowiadaniem o OneDirection :)
    Mama nadzieję,że zajrzycie :)
    - Jerr
    http://opowiadanie-jerr-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cholera, gdzie one są, gdzie one są. Ty je masz. Jak ja Cię dorwę. BRACIE!! ODDAWAJ MOJE CHUSTECZKI I TO JUŻ. A gdzie reszta? Przecież jedna paczka mi nie wystarczy! Dawaj cały wagon! Bosz, Nieznajoma. Od dawna NIC tak mnie nie wzruszyło, jak ten imagin. Bracie! Dawaj jeszcze jeden wagon!

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no, no już myślałam, ze wyciepnę komputer przez okno. A tu nagle wszystko dobrze ; D Imagin Celujący! Czekam na wspólnego imagina ; D
    Pozdrawiam Weronika ; D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiłaś że nie wiesz co dalej a zakończenie wyszło wspaniale.!!
    Wgl cały imagin świetny taki wzruszającyy.. ;PP

    AgaTaa.<3

    OdpowiedzUsuń
  5. KOLEJNY ROZDZIAŁ ! ;)
    ZAPRASZAM --- > http://opowiadanie-jerr-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki on romantyczny i taki zaskakujacy .!:D

    Domaa.

    OdpowiedzUsuń
  7. NAJLEPRZE BYŁO TO NA KOŃCU ,ŻE DOSTAŁ ODEMNIE KAMIZELKE KULOODPORNĄ TO BYŁO ŚMIESZNE PISZ DALEJ MASZ TALENT!!
    POZDRAWIAMY EMILIA I NATALIA :) :)

    OdpowiedzUsuń