czwartek, 28 marca 2013

161. Komiks


Komiks o 1D :)


~Znalazłam na pewnym blogu bardzo fajny komiks, przeczytajcie go autorka jest naprawdę pomysłowa ; )

Gdy wchodzisz do pokoju w którym chłopcy wyczekują pierwszej lekcji:
Tumblr_mjbcffd8ny1qh787go1_500_large

*ty* - witam Was na przyspieszonym kursie języka polskiego!
Tumblr_mgotq45ehc1s0bywto1_400_large

Chłopcy:
Tumblr_inline_mj1t2ah7br1qz4rgp_large

Gdy mówisz że muszą przestrzegać twoich zasad:
Tumblr_mgnewnyns51s0129xo1_500_large

Gdy mówisz że pierwsza zasada to zakaz wnoszenia jedzenia na zajęcia:
Tumblr_mft8zrfmuv1r9wrouo1_r1_500_large

Gdy pozwalasz Niallowi jeść:
Tumblr_mhx7y6punv1r5xpw1o1_500_large


Gdy po krótkiej przerwie pytasz gdzie jest Niall:


Gdy idziesz do toalety:
Tumblr_mj5x50f2dz1s21bmro1_500_large

Gdy grozisz chłopakom:
Tumblr_mfqw5ydpvi1s0t5t7o1_500_large


Gdy upominasz Louisa że źle się zachowuje:


Gdy każesz mu powiedzieć "Przychodzi jeżyk do Bożenki, a Bożenka ostrzy szczęki":
Louis-gifs-louis-tomlinson-32785371-500-282_large

Gdy Harry i Louis się z niego śmieją:
Tumblr_mj4l5z3hlg1re98ito2_500_large

Gdy mówisz Hazzie żeby nie śmiał się z kolegi bo postawisz mu pałę:
Tumblr_mjao7jxkny1rdo3s9o1_500_large

Gdy każesz mu powiedzieć to samo zdanie:
Tumblr_mjbcvqgu6n1qh787go2_250_large

Ty:
Tumblr_lzwyfrjlal1r4kfic_large

On:
Tumblr_mdak2bk7je1r7nstbo1_500_large

Ty:
Tumblr_mc5ad9cwlj1qd1kvjo3_250_large

Gdy pytają cię czy jesteś prawdziwą nauczycielką:
Hcqky_large

Gdy z szafy wyskakuje prawdziwa nauczycielka którą przedtem związałaś i zakneblowałaś:
Tumblr_m52amfawww1r9ru92_large

Gdy One Direction każą ci wyjść:
Tumblr_mahpaxusvv1rv20g3o1_400_large

Gdy widzą że jesteś smutna i pytają czy wszystko okej:
Tumblr_mfhokx07pn1rcnp59o1_500_large

Gdy pozwalają ci zostać:
Tumblr_inline_mha3lowhfu1qz4rgp_large

Gdy zrywają się z prawdziwych lekcji:
Tumblr_mb4ni6hmiq1qls6a2o1_500_large

Gdy tańczycie na dyskotece w klubie dla gejów:
Tumblr_mj9c0kdtjh1ra640zo1_500_large
Tumblr_inline_mj9ihyib7e1qz4rgp_large
Tumblr_mjb070egkb1s3kiczo1_400_large

wtorek, 19 marca 2013

160. Urodzinki !

Dziś nadeszło wielkie święto. Blog obchodzi swoje 1 urodziny! Z tej to też okazji jak rok temu powracamy do taego jak to wszystko się zaczęło. Chciałabym z tego miejsca bardzo podziękować mojej przyjaciółce Magdzie, która nakierowaął mnie na to abym zaczęłą pisać. Wiem, że początki nie były zbyt dobre i imaginy były dość słabe, ale z czasem chyba weszłam w rytm pisania. Również chciałąbym podziękowac moim współprowadzącym, że miały chęć do mnie dołączyć i rozbudzać waszą wyobraźnię swoimi imaginami. Przez ten rok mieliśmy aż 37000 tys. odwiedzin. To dzięki wam czytającym, chciało nam się pisac i mam nadzieję, że kolejne lata pokażą czy się nie wypalimy. Być może dla czytających będzie zorganizowany konkurs w najbliższym czasie, więc prosimy o sparawdzanie co jakiś czas postów. A teraz bez dłuższego wstępu chę was zaprosić do samego początku bloga czyli nowej wersji kopciuszka ; ) (w imię chłopaka z 1D wstaw swojego ulubionego) ; D

Dzień balu karnawałowego w twojej szkole zbliżał się wielkimi krokami. Nie mogłas się go doczekać. Postanowiłaś przebrać się za ducha mając nadzieję, przetańczyć całą noc ze swoim kolegą z równoległej klasy, w którym skrycie się kochałaś - z Zaynem.
W końcu nadszedł ten dzień. Kropiło, gdy zmieryzłaś radosnym krokiem w stronę szkoły. Miałas na sobie śnieżnobiałe prześcieradło z wyciętymi dziurami na oczy i nos - całe obsypane brokatem i przyozdobione cekinami. Przypominało troche suknie z najlepszych baśni.
Pod spód założyłaś zwykłą bluzkę i jeansy, żeby mieć gdzie schowac komórkę. Gdy weszłąś do slai gimnastycznej, gdzie obywał się bal, zabawa już trwała. Światła były pogaszone, a okno zasłonięte zieloną tkaniną. Jedynym źródłem światła było kilkanaście lampionów wiszących pod sufitem, obok kolorowych balonów. Pod drabinkami ustawione były stoły z przekąskami i pończem. Wszyscy poprzebierani w najróżniejsze stroje tańczyli na środku sali przy popowej muzyce.
Co ja widze, usłyszałaś jak ktoś szepta ci do ucha, wale nie jest pani taka straszna.
Odwróciłąś głowę i zobacyzłaś chłopaka przebranego za Zorro. Był dużo bardziej przystojniejszy, niż orginał, bo obok ciebie nie stał kto inny tylko Zayn. Uśmiechnełas się promiennie.
Mogę panią prosić? Zapytał, gdy DJ puścił wolną ballade. Oczywiście, odpowiedziałaś podając mu renkę.
Zarzucił twoje ręce na swoją szyję,a jego dłonie powedrowały na twoje biodra. Przyciągnął cię do siebie i otoczył cię jego wspaniały zapach. Kołysaliście się leniwie w takt muzyki, pomiędzy innymi wpatrzeni sobie głęboko w oczy.
W pewnej chwili Zayn podniósł rękę i rozerwał materiał zasłaniający twoją twarz. wole widzieć ją w całej okazałości, powiedział z uśmiechem. Skierował wzrok na twoje usta,a jego twarz zaczęła się zbliżac do twojej. Ogarnęło cię przyjemne ciepło rozlewające się po całym ciele.
Nagle ktoś cię potrąca. Puszczasz Zayna i lądujesz na tyłku, wśród tańczących znajomych. Ktoś oblewa cię sokiem i na przodzie kostum robiła się ogromna fioletowa plama. Zayn chce ci pomóc, ale nie dostrzega tego prubójąc przeczołgać się do wyjścis z sali gimnastycznej. Słyszysz śmiechy. Robi ci się okropnie przykro, chodź nie wiesz, czy ty jesteś obiektem drwin. Wybiegasz ze szkoły i biegniesz dalej zrzucajac po drodze z siebie prześcieradło. Wrześniowy wieczór jest chłodny, ale nie przeszkadza ci, ze masz kórtki rękawek. Zatrzymujesz się dopiero przed swoim domem. Pukasz do drzwi, ale nikt nie odpowiada. Szukasz komórki, aby zadzwonić do mamy, ale nie umiesz jej znaleźć. \zgubiłam ją, myślisz, pewnie jak upadłam.
Zrezygnowana siadasz na długiej bujanej huśtawce stojącem przed domem. Myślisz o zgubionej komórce, o ,,prawie" pocałunku z Zaynem, o tych śmiechach.
Zgubiłaś coś, słyszysz głos Zayna obok siebie. Chłopak siada obok ciebie na huśtawce, podając ci twoją zgubę. Nie ma już na sobie kostiumowego kapelusza i maski.
Zostawiłaś mnie samego, mówi z uśmiechem łapiąc cię za rękę, może jakieś wynagrodzenie?
Pochyla się i ostrożnie całuje cię w usta. Spragniona naciskasz na niego mocniej. Czujesz jak sie uśmiecha i zaczyna namiętnie całować, wsuwając palce w twoje włosy. Potem delikatnie odchyla ci głowę, aby obsypać twoją szyję pocałunkami. Nie odrywacie się od siebie przez godzinę, aż twoja mama parkuje obok was samochód. Ten wieczór zmienia twoje życie. Dał ci chłopaka, miłość twojego życia. Będziesz moim kopciuszkiem, mówi Zayn przytulając cię na pożegnanie, a ja zawsze będę twoim księciem.
Na zawsze już razem.

niedziela, 10 marca 2013

159. Odkryta prawda


Po ciężkim dniu postanowiłaś wziąść odprężającą kąpiel. Kiedy wyszłaś z wanny i zaczełaś się ubierać zorientowałaś się że nie wźełaś stanika. Wyszłaś więc z łazienki i poszłaś do pokoju po zapomnianą rzecz. W pokoju panował półmrok nagle poczułaś jak ktoś ciągnie cię w stronę kanapy. Po sile,sposobie w jaki cię złapał i perfumach rozpoznałaś że to twój ukochany Harry. Chłopak usadł po czym posadził cię na swoich kolanach i zaczął się mocno do ciebie przytulać.Ty byłaś w samych majtkach i dłońmi zasłaniałaś swoje piersi.
T- Harry co ty robisz? Jestem bez stanika.- w tym momecie chłopak zaczął cię łaskotać, bys odsłoniła to co chowałaś.
T- Nie mam łaskotek zapomniałeś?
H- No tak.. Ale jak zrobie tak(zaczął ściągać ci majtki) napewno odsłonisz.- Tak tez zrobiłaś.
T- Kochanie czyżbys coś chciał?
H-Hmm... wiesz mam dziś ochote na bita śmietane.
T-Tak może jeszcze pączek z dziurką i rurka z kremem do tego?
H-No pewnie ale wiesz śmietane musisz sama ubić..-chłopak popatrzył na ciebie spojrzeniem małego, słodkiego,niewinnego szczeniaczka które samo mówiło za siebie.
T-No dobrze w sumie taka mała słodycz mi nie zaszkodzi.-Harry mocno cię przytulił mówiąc H-Dziękuje jesteś taka kochana.
T-Nie gadaj tyle tylko ściągaj gatki i do roboty.-Jak powiedziałaś tak zrobił. Jego mały kolega już stał na bacznośc. Wziełaś więc go do dłoni i zaczełaś szybko przesuwać ją w góre i dół. Sprawiając mu przy tym wielką przyjemność.
H-Aaaa... już zaraz zachwilke uuu oł jeah..- po chwili twoja twarz była cała w "bitej śmietanie".
H-Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham.-ukochany rzucił się na ciebie zaczął cię namietnie całować i obściskiwać.
T-A więc na "bitej śmietanie" sie nie skończy?
H-Jeszcze pączek z dziurką-Harry połozył cie na kanapie i zaczeliście się kochać. Wasze igraszki przeciągneły się do białego rana.
H-Dziękuje ci kochana ta noc była wpaniała.Wiem że to może zabrzmieć przeciętnie ale na dowód mej miłosci do ciebie (chłopak klenknął przed tobą i spytał) WYJDZIESZ ZA MNIE? -Ty wogóle się tego nie spodziewałaś ze zdziwienia otworzyłaś usta i wytrzeszczyłaś oczy.
T-Harry ale co? że jak? NO PEWNIE! TAK! Tyle czasu na to czekałam juz powoli zaczynałam wątpić że to kiedy kolwiek nadejdzie.
H- Przepraszam że tak długo to trwało ale nie mogłem się zebrac na odwagę.-W tym momęcie poczułaś że Harrry to mężczyzna twojego życia że to ten "JEDYNY"

czwartek, 7 marca 2013

158. Tylko jedno ,,Kocham Cię"


 prawie nie przychodził do mnie; mieszka sama, od lat w tym samym brudnym i brzydkim mieszkaniu przy jednej z bocznej ulicy naszego miasta. Jedynym powodem dla jakiego tam jeszcze mieszkam, jest to, że mam tam niesamowite widoki, które codziennie rano poziwam spogladajac przez okno w mojej sypalni... Pewnego słonecznego ranka, kiedy wstawałam do pracy spojrzałam w okno. Zobaczyłam tam coś co bardzo mnie zszokowało.. Cały piękny widok, na który tak często patrzałam został zniszczony.. Ktoś postanowił wybudować tam lodowisko. Własnie wtedy postanowiłam się wynieść. Nie sadziłam jednak że szukanie meszkaniajest taie trudne pochłania tak dużo czasu, dlatego zmenłam zdanie i zostałam w swoim zaniedbanym domku...
Pół roku póżniej...Lodowisko było gotowe. i właśnie dziś miało bć jego otwarcie. Chciałaś wkońcu zrbic cś ze swoim życiem, wprowadzić do niego troche szaleństwa i mężczyzne z którym bedziesz chciała sie zestarzec. Dlatego wybrałaś sie na otwarcie lodowiska. Zabrałaś ze sobą swoje łyżw, ponieważ tylona nich czułaś się bezpieczna jeżdżąć na lodzie.
Świetnie się bawiłas, przypomniały ci się lata dzieciństwa... Jak jeżdziłaś na tymlodzi, pozułaś się jak ryba w wodzie, zaczełaś skakać, robić piruety i inne akrobacje. Właśnie wtedyupadłaś..myślałaś ż nic ci nie jest i próbowałaś się podnieść, jednak bez skutku. Zauważłaś jak podchodzi do ciebie wysoki, bardzo przystojny blondyn.
N: Cześć, jestem Niall. Nic ci nie jest ?
T: Cześć, jestem (T.I), upadłam  chyba skręciłam sobie kostke..
N: To nie dobrze.. już ci pomagam wstać. Zawiozę cię do szptala jeśli się zgodzisz..
T: Dziękuje.
Kiedy Niall cię już podniósł, pomógł ci zdjąć łyżwy i założyć buty. Poczułaś się wtedy jak kopciuszek któremu sliczny książę zakłada potofelki..
Jak już oboje zminiliście obuwie, chłopak wziął cię na ręcę i  zaniósł do auta. Po około 15 mnutach byliście na miejscu, lekarz założył ci gips, a ty zaprosiłaś Nialla na gorącą czekolade u sibie w domu.
Oboje świetnie się rozumieliście i dobrze czuliście się w swoim towarzystwie. Wiedziałaś, że wpadłaś przystojniakowi w oko i bardzo się z tego cieszyłaś, bo on podobał się tobie. Kiedy się żegnaliście, chłopak zaprosił cię na wspólną kolacje. Byłaś tak przejęta spotkaniem, że o nim zapomniałaś..Nagle ktoś zapukał do twoich drzwi. Otworzyłaś je, a tam stał Nial z wielkim bukietem róż. Zorientowałaś sie wtedy że byliście umówieni. Zaprosiłaś Chłopaka dośrodka i szybko poszłas sie przebrac w elegancka sukienke. Jak Niall cie zobaczył, osłupiałi powiedział ci jak pięknie wyglądasz.Na kolacje chłopa zabrał cię długą, czarną limuzną. Po posiłku wybralśce sie na spacer, wtedy Niall się zapytał czy jeśli byłby kimś znanym, dalej byście się spotykali. Zdziwłaś się tym pytaniem, jednak odpowiedzialaś ,że tak. Właśnie w tym momencie chłopak powiedział, że należy do zespoł One Direction. Nie wierzyłaś własnym oczm, że spotykasz się z taka gwiazda. Uśmiechnełaś sie do niego i powiedziałaś mu że on bardzo ci se podoba  bez względu na wszystko dalej chcez się z nm spotykać. Nialla ucieszyło to co powiedziałaś, poniewaz bardzo m sie podobasz.. Chłopak wkońcu postanowił  wydusić z sibie słowa, które chciał powiedzieć już przy kolacji..
N: Gdy cie spotkałem pierwszy raz, długo twe (kolor twoich oczu) oczy patrzały sie w moje- ogomnie się wstydzłem..Kiedy szedłem z toba, serce zaczęło mi mocniej bić. Zrozumiałem wtedy, że się zakochałem. I właśnie wtedy zrozumiałe znaczenie tego prostego a zarazem trudnego słowa...miłość.

Nie wiedziałaś co powiedzieć, byłaś zaskoczona. Ze wzrusznia sie popłakałas, twoje łzy były pełne łez, a uzucie którym darzyłaś Nialla rosło z coraz szybciej...Pocałowałaś chłopaka żeb zrozumiał że ty czujesz do niego to samo co on do ciebie, a ostatnim słowem powiedzianym przez Nialala do ciebie było tylko Kocham Cię.